blekota handmade
Wszystkie prace oraz zdjęcia są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, wykorzystywanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy.
piątek, 4 maja 2012
piątek, 20 kwietnia 2012
sobota, 4 lutego 2012
Zarządzam koniec przerwy
czwartek, 19 stycznia 2012
niedziela, 8 stycznia 2012
Zimowo-urodzinowy exploding box
Ja ciągle jeszcze wyciągam moje grudniowe wytwory. Tak się jakoś poukładało, że nie zdążyłam na bieżąco. A że zima ciągle trwa (choć patrząc za okno można by polemizować :)) to zimowe pudełko chyba będzie w sam raz.
A już niedługo nowe scrapy i kartki.
Dzisiaj na przykład czeka mnie pracowity wieczór. Pierwszy od sezonu świątecznego. Bo zrobiłam sobie przerwę dla odświeżenia oka.
A już niedługo nowe scrapy i kartki.
Dzisiaj na przykład czeka mnie pracowity wieczór. Pierwszy od sezonu świątecznego. Bo zrobiłam sobie przerwę dla odświeżenia oka.
wtorek, 3 stycznia 2012
Jedną nogą jeszcze w 2011
środa, 28 grudnia 2011
Inspiracje
Aktualnie spędzam wieczory na inspirowaniu się przed rozpoczęciem Nowego Roku.
Może to jakoś tak dlatego, że nie mogę się doczekać 2012 bo zawsze lata parzyste są dla mnie duużo lepsze :)
I tak zasłuchuję się wciąż i wciąż w tym kawałku. Chociaż za pierwszym słuchaniem zniechęciły mnie pierwsze sceny teledysku i przerwałam słuchanie, ale biegając na siłowni natknęłam się na ten klip i po prostu odpadłam bez reszty!
Coś jak Peter Gabriel... Na maksa sentymentalnie i cudnie.
A druga inspiracja to książka "Lalki w ogniu" Pauliny Wilk. Naprawdę genialna podróż do Indii. Kraj jednocześnie pociągający i odpychający. Pełne sprzeczności i niezwykle okrutne dla kobiet :/ Niezwykle ciekawe spojrzenie.
"Kto tu przyjedzie zobaczy wszystko. Więcej niż by chciał."
Polecam!
Może to jakoś tak dlatego, że nie mogę się doczekać 2012 bo zawsze lata parzyste są dla mnie duużo lepsze :)
I tak zasłuchuję się wciąż i wciąż w tym kawałku. Chociaż za pierwszym słuchaniem zniechęciły mnie pierwsze sceny teledysku i przerwałam słuchanie, ale biegając na siłowni natknęłam się na ten klip i po prostu odpadłam bez reszty!
Coś jak Peter Gabriel... Na maksa sentymentalnie i cudnie.
A druga inspiracja to książka "Lalki w ogniu" Pauliny Wilk. Naprawdę genialna podróż do Indii. Kraj jednocześnie pociągający i odpychający. Pełne sprzeczności i niezwykle okrutne dla kobiet :/ Niezwykle ciekawe spojrzenie.
"Kto tu przyjedzie zobaczy wszystko. Więcej niż by chciał."
Polecam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)